.

.

poniedziałek, 16 listopada 2015

A kiedy stracisz dziecko...



Oddział ginekologii w Lublinie. Co chwilę słyszę płacz nowo narodzonych maluchów.
###
Obok mnie na sali leżą młode kobiety, którym odgłos dziecka przeszywa serca.
Ania i Iza. 26 i 29 lat. To nic, że młodsze, dogadujemy się świetnie. W sumie znamy się dwa dni. A jakby dwa lata. Szpital to jednak specyficzne miejsce na przyjaźń... z godziny na godzinę robi się coraz trudniej mimo że staramy się nie myśleć, dlaczego tu jesteśmy.
###
Zabieg Izy trwa chwilę, gdy ją zabierają ściskam mocno Jej dłoń. Tylko tyle mogę. Czekamy z niecierpliwością aż wróci na salę. Sama. Bez dziecka.
Następna w kolejce jest Ania. Młoda piękna kobieta, która czekała na swoje pierwsze Maleństwo. Niestety scenariusz jest ten sam. Staram się z całych sił po prostu być.
Nie omijam tematu, płyną łzy ale tak trzeba. Trzeba swoje wykrzyczeć, wypłakać. 
Leżymy sobie właśnie w swoich łóżkach. I nie byłoby w tym nic dziwnego,  gdyby razem z nami nie było Basi.
###
Basia walczy po raz 5. Tym razem czwarty miesiąc. 
I tak się właśnie zastanawiam,  jak muszą się czuć razem, na jednej sali. Dziewczyny, które straciły swoje dzieci patrzą na uśmiechniętą przyszłą mamę, która gładzi z czułością swój brzuch.
Basia przeżywa mimo wszystko dramat dziewczyn. I pewnie tysiąc myśli krąży w Jej głowie. Czy tym razem się uda...?
I ja się pytam, gdzie tu sens, gdzie logika. Na jednej sali kobiety w ciąży i te, które właśnie ciążę straciły. 
Przejeżdżające ciągle obok sali wózki z maluchami, które płaczą lub radośnie kwilą. 
Dzięki Bogu mnie samej ten dramat nie dotyczy, nie jestem po żadnej ze stron. Jednak nie mogę pozostać obojętna bo jestem tuż obok. 
Kiedy to się zmieni, nie mam pojęcia. Z wiadomości na ten temat wiem, że sprawa dotyczy min. 95% polskich szpitali. I choć wiem, że ciągle brak miejsc, że pacjentek masa, to jednak uważam, że wystarczy czasem trochę chęci i ludzkiego współczucia aby tę sytuację zmienić...
To mówiłam ja - pacjentka ginekologii.  Po prostu mama...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz